Większą połowę dnia Gaguś spędził na kanapie przed telewizorem .A właściwie to przespał , a na spacerkach kładł się i protestował :)
Popołudniu o 16.30 mama zdecydowała że jedziedmy nad wodę , Mój leniwy Gałguś ledwo ruszył dupsko z kanapy i skoczył powoli na ziemię . Spakowałam jego zabaweczki i ruszyliśmy . Umiejscowieliśmy się w pustym miejscu ,aby psiak sobie polatał .
Ale gdy chciałam się wykąpać nie było tak łatwo :[ Gaguś ,gdy tylko próbowałam wejść do kolan lub gdzie kolwiek indziej niż w jego stronę ruszyć się Darł Się Wniebogłosy !!!! Wkońcu po jakimś czasie mama skusiła go kurczakiem :)
Kurcze po całym wypadzie Gaguś tylko raz wlazł do wody i to przez to że pływała tam jegon zabaweczka (zielony piszczący bucik)
Pod wieczór gdy mieliśmy już wracać pospacerowałam z nim po pobliskim lasku :]
Gdy trafiliśmy do domku pospacerowałam z nim jeszcze po podwórku .
Teraz mój malutki leniuszek piuńcia :)
Zdjęcia dodam przy okazji ponieważ znajomy mamy je robił i musi mi je przesłać na maila .
Bo ja mądra jak zwykle aparatu nie wzięłam :)
Super:)
OdpowiedzUsuńMój na początku strasznie bał się wody ale później już sam wchodził i pływał;D
Świetny post.
Pozdrawiamy.